Porządek Mszy Świętej - Niedziela - 07:00 | 09:00 | 10:30 | 12:00 | 17:30 (nieszpory) | 18:00, Święta - 7:00 | 9:00 | 18:00, Dni Powszednie - 7:00 | 18:00
Aktualności
← Powrót

WIELKI PONIEDZIAŁEK, WTOREK I ŚRODA

Dodano: 2020-04-06 20:06:23

WIELKI PONIEDZIAŁEK

Czas mija. Do Paschy zostało kilka dni. Czy Jezus wie, co Go czeka? Jak wynika z zapisów zawartych w Ewangelii, wiedział. Trudno powiedzieć, co dokładnie wiedział, jaki był stan Jego wiedzy o przyszłości, jako człowieka. Jednak na sześć dni przed Paschą mówił w Betanii o swoim pogrzebie. Spokojnie przyjmował namaszczenie od Marii, siostry Łazarza i Marty.

A jaki był stan świadomości Jego uczniów? Czy przeczuwali nadchodzące niebezpieczeństwo? Czy wyczuwali zagrożenie? Czy szykowali się jakoś do obrony swego Mistrza?
Pytania, pytania, pytania...

Patrzymy na tamte wydarzenia z naszej perspektywy. Próbujemy sobie wyobrazić, co czuł Jezus, co działo się w głowach i sercach Jego najbliższych uczniów. Snujemy domysły i przypuszczenia. Może nawet niektórzy usiłują się postawić w ich sytuacji, przewidzieć, jak sami by się zachowali.
Za kilka dni Triduum Paschalne. Pamiątka Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa. Święty czas dla wszystkich chrześcijan. Czas świętowania Wydarzeń Zbawczych.

Może zamiast tych psychologizujących właściwie nie stawiających żadnych wymagań pytań, trzeba zadać inne? Może trzeba zadać fundamentalne pytanie o Zbawienie? O to czym jest zbawienie, kto może zbawić, dlaczego człowiek pragnie zbawienia? Czy wierzę w Zbawienie? Czym dla mnie jest Odkupienie? Może to są właściwe pytania na Wielki Tydzień?


WIELKI WTOREK

W Wielki Wtorek w Liturgii Słowa Kościoła katolickiego słyszymy dwie smutne zapowiedzi. Zapowiedź zdrady i zapowiedź zaparcia się, czyli też czegoś w rodzaju zdrady. Jezus ostrzega zarówno Piotra, jak i Judasza, aby zbytnio nie ufali sobie samym. Nie oskarża ich o nic. Mówi ze smutkiem. Wiemy, że Jego ostrzeżenie nie zapobiegło katastrofie. Judasz zdradził, Piotr się zaparł. A jednak gdyby Chrystus obydwu nie ostrzegł, ich czyny miałyby inną wymowę. Byłoby je łatwiej usprawiedliwić.

Pewność siebie jest wrogiem człowieka zwłaszcza w jego relacjach z Bogiem. Jest groźna zwłaszcza wtedy, gdy człowiek wmawia sobie, iż jest w stanie osiągnąć zbawienie o własnych siłach. W żadnej epoce – zarówno przed, jak i po Chrystusie – nie brakowało ludzi, którzy uważali, że są w stanie osiągnąć zbawienie. Współcześnie także wielu żyje w przekonaniu, iż wystarczy wypełnić pewne minimum, a na pewno osiągną zbawienie.

Odkupienie nie jest niczym, na co można zasłużyć. Odkupienie jest darem. Człowiek nie jest w stanie zbawić siebie, ani zbawić kogoś innego. To Bóg zbawia człowieka. Na tym zdaniu można budować pewność.


WIELKA ŚRODA

Jak długo Judasz ważył w sobie decyzję, czy iść do arcykapłanów? Być może długo. Być może rodziła się ona w nim od chwili, gdy po raz pierwszy stwierdził, że działalność Jezusa nie spełnia jego, Judasza, oczekiwań.

Jesteśmy wypełnieni oczekiwaniami wobec innych. Im ktoś jest nam bliższy, im bardziej kogoś kochamy, tym więcej mamy wobec niego oczekiwań. Tym bardziej próbujemy go kształtować według naszego zamysłu. I tym więcej mamy pretensji, gdy rzeczywistość okazuje się tak bardzo różna od tego, czego się spodziewamy. Gdy ludzie, na których nam zależy, wyżej stawiają własną autonomię, własne prawo do stanowienia o sobie, niż szczerą troskę o nich.

Podobny mechanizm funkcjonuje w relacjach człowieka do Boga. Zdumiewające jest, że inaczej niż w relacjach międzyludzkich, funkcjonuje tylko w jedną stronę. Ludzie sobie bliscy zazwyczaj wzajemnie mają wobec siebie oczekiwania. W relacji człowiek-Bóg oczekiwania widać właściwie tylko po stronie człowieka. Jak nazwać to, co w kierunku człowieka kieruje Bóg? Na pewno nie oczekiwania, których spełnienie lub nie, będzie – jak to często dzieje się wśród ludzi – decydować o dalszej miłości. Nie, Bóg nie kieruje pod adresem człowieka po ludzku rozumianych oczekiwań. Bóg ma nadzieję, Bożą nadzieję. I dlatego nie przestaje kochać także wtedy, gdy człowiek okazuje się zupełnie inny, niż by Bóg chciał, gdy sprzeciwia się jego płynącej z miłości woli.

Inaczej jest z ludzkimi oczekiwaniami wobec Boga. Świat pełen jest ludzi zbuntowanych, obrażonych na Boga, bo spotkało ich coś, czego nie planowali w swoim życiu, jakiś nieprzewidziany problem, jakieś nieszczęście, jakaś strata. Myślenie takich ludzi jest przerażająco proste: jeśli Bóg nie jest taki, jak ja chcę, jeśli nie urządza świata według mojej wizji, jeśli nie chce spełniać moich oczekiwań, to i ja nie będę taki, jakiego chce mnie widzieć Bóg. Skutki takiego myślenia zawsze są niedobre. Czasami są katastrofalne.

Jezus, Boży Syn, Bóg-człowiek, nie spełnił oczekiwań Judasza Iskarioty. Judasz miał własną wizję wydarzeń. Miał własne wyobrażenie roli Jezusa, poszczególnych Apostołów, własnej roli. Tymczasem plan Chrystusa okazał się radykalnie sprzeczny z planem Judasza.Dlatego Judasz poczuł się upoważniony do interweniowania. Dlatego zadał arcykapłanom pytanie: „Co mi dacie, jeśli go wam wydam”...

                                                                                                                                                    źródło: www.wiara.pl

Msze poza Bazyliką

Kaplica na Czechach
Niedziela 8:00
Święta i 1 piątki m-ca 17:00
Kaplica w szpitalu
ul. Królewska 29
Niedziela 14:00

Wirtualny Spacer
Liturgia Dnia

Cmentarz

Goście

Gości online: 1

Unikalnych wizyt: 1061
Odwiedzin: 6527

Copyright © 2012 - 2024, by Bazylika WNMP Zduńska Wola - Wszelkie Prawa Zastrzeżone